Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Szczęścia, zdrowia, spełnienia marzeń i samych sukcesów nie tylko podczas budowy swojego domu, remontu mieszkania ale także w waszym życiu zawodowym.
Życzą Kamil z Patrycją.
Ponad to chcę podziękować wszystkim za te 2 lata razem. Jest was już blisko 10 000. Mam nadzieję, że moja praca w jakimś stopniu zachęci was do budowy własnych domów i do nowych pomysłów.
Kolejny, już 2 rok za nami. Jak śledziliście bloga to pamiętacie że w pierwszym roku prac (2016) zrobiliśmy prace ziemne (wykopy, fundamenty, ściany fundamentowe, hydroizolacja, kanalizacja i płyta podłogowa). Kolejny rok 2017 był rokiem gdzie za cel objęliśmy stan surowy. Prawie się udało. W ubiegłym roku wymurowaliśmy ściany nośne, zaszalowaliśmy i odlaliśmy strop, zrobiliśmy więźbę dachową, wymurowaliśmy ściany działowe, wstawiliśmy okna i bramę garażową i częściowo skończyliśmy dach.
Dziś wstawiliśmy 2 okna dachowe i zakończyliśmy przybijanie papy na papiakach. Zostały jeszcze 2 przednie okna oraz kosmetyka wokół kominów. Potem dojdzie deska przy rynnowa oraz montaż rynien. Jest postęp. Okna dachowe mamy już zakupione. Trzeba tylko wstawić. Wykonywanie wielu prac we własnym zakresie przyniosło nam wiele oszczędności. Materiały budowlane były kupowane ze średniej i wyższej jakościowo pułki.
Obiecywałem wam kiedyś kosztorys budowy naszego domu, teraz po zakończeniu stanu surowego zamkniętego mogę go zdradzić.
Na dzień dzisiejszy wydaliśmy 105 tyś zł z podziałem na:
- Narzędzia, elektronarzędzia i środki ochrony osobistej - 5 500zł
- Usługi (transport materiałów, kierownik budowy, inspektor, adaptacje, mapy, geodezja itp) - 16 500zł
- Materiały budowlane - 83 000zł
Na chwilę obecną prace wykonywane przez ze mnie muszą zostać wstrzymane. Dużymi krokami zbliża się moja obrona projektu inżynierskiego. Niestety tak dużo czasu poświęcam na budowę, że trochę pisanie pracy jest z tyłu albo raczej na początku. Do końca lutego muszę zdać pracę więc do tego terminu nic nie będę robił nowego poza dokończeniem prac przy 2 oknach i kominach. My oczywiście na blogu zobaczymy się wcześniej, mam parę niespodzianek w zanadrzu.
Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń