Dach - część 3 - Więźba cd.

Cześć

Więźba gotowa! Czekamy na odbiór przez kierownika. Na pierwszy rzut oka więźba wygląda całkiem solidnie. Jestem bardzo zadowolony z wykonania. Teraz trzeba murować kominy. Jeden już prawie stoi.

Papa jest już kupiona. Wybraliśmy Papę specjalną z Izolmata dedykowaną na podłoże deskowane. Do tego zakłady klejone Roofixem z Izohana a całość na papiakach.

3 miesiące temu było wielkie szalowanie stropu a teraz jest wielkie rozszalowywanie. Strop wyszedł idealnie, równiutki, bez  jakichkolwiek pęknięć. Deski są już oczyszczone i czekają na obicie dachu. W sobotę mamy odbiór więźby a w między czasie czekany na ekipę od dachu żeby odeskowali i opapowali.  

I co jeszcze, aaa no właśnie :) były już pomiary otworów okiennych. Okna są już zamówione. Przygotuje i zamontuje je dla nas firma WAFAM z Świętochłowic która jest producentem, sprzedawcą i serwisem co jest bardzo dużym atutem. Zdecydowaliśmy się na salamander bluevolution 82 MD z ciepłą ramką w pakiecie 3 szybowym dzięki temu okna będą miały przenikalność U_w = 0,5 W/(m²K). 

 źródło:https://www.gfo.com.pl/wp-content/uploads/2015/03/Okna-Salamander-bluEvolution-82-MD.png

Okna te dedykowane są już do domów pasywnych. Do tego dojdzie 15cm ocieplenia zewnętrznego wełną mineralną więc dom będzie miał naprawdę dobre właściwości trzymania ciepła wewnątrz. Teraz jest może to trochę większy wydatek ale w przyszłości na pewno nie będziemy żałować tych decyzji. 

Pod koniec miesiąca, najpóźniej początek listopada będziemy mieli skończony dach. A 2-3 tygodnie później wstawią nam okna i bramę garażową (koniec listopada) w między czasie gdy będą kończyć dach my skończymy murować ściany działowe i z końcem listopada oficjalnie zamkniemy sezon budowlany w tym roku. Plan jaki był założony na ten rok jest prawie wykonany czyli dom w stanie surowym zamkniętym już prawie na horyzoncie! Do zobaczenia w następnym poście!

Widok z ul. Koniczynowej :)

Widok od strony frontu

Rozszalowywanie pokoi. Baliśmy się że może coś nie wytrzymać. Gdy zaczęliśmy to rozbijać doszliśmy do wniosku, że atom by tego nie ruszył.

Wejście na poddasze

Stropik :) Jest jak lustro. Folia do samego końca trzymała wodą od spodu. Strop chłonął wodę od góry zaś gdy przeciekała ona przez niego to zatrzymywała się na foli i cały czas miał od dolnej strony wodę. Trzy miesiące ciężkiej pracy ale warto było. Będzie dobrze nam służył całe życie.